top of page

Reszta, to relacje świadków, bo ja niestety mam tylko niejasne przebłyski, w mało realnej scenerii. Jak całe życie mimo pędzonego żywota artysty wzbraniałem się od narkotyków wszelkiej maści, tak na OIOMie - bo tam w końcu trafiłem - naćpali mnie jak złoto..

Póki co z pewnych względów tę historię muszę zostawić Wam na później. Ale mniemam, że będzie to ciekawa lektura...Napiszę tylko tyle, że - jak już wiecie - trafiłem na żywiecki OIOM, pod respirator i wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną.. Prognozy? Karawan -  rzecz jasna..

bottom of page